Doświadczenie z miłośnikami Promicil z Vama
Mieszkam na wsi, skąd wyjeżdżam gdzieś raz w roku. W poprzednich latach jeździłem w góry, bo mamy tam wiele ośrodków wypoczynkowych. Ale w tym roku zdecydowałam się pojechać nad morze i nie sądziłam, że wyjazd okaże się dla mnie tak nieprzyjemną sytuacją. Podobno gdzieś na plaży złapałem grzyba i nie zwróciłem od razu uwagi na pierwsze objawy. A kiedy wróciła do domu, wirowała w rutynie codziennych trosk i złapała się na tym, że miesiąc później zobaczyła, że płytki paznokciowe na jej nogach zmieniły kolor. Błotniste obszary żółtego koloru pojawiły się wzdłuż krawędzi paznokci na kciuku, drugim i trzecim palcu, końcówki zaczęły się kruszyć. Szczerze mówiąc, minął kolejny miesiąc, zanim trafiłam do lekarza i zdiagnozowano u mnie dystalną grzybicę paznokci.
Nie odczuwałam żadnych szczególnych niedogodności, nie było bólu ani swędzenia, ale mikolog obrazowo i jasno wytłumaczył mi, co stanie się z moimi paznokciami, jeśli grzyb nie zostanie wyleczony. I przepisał mi zestaw środków - tabletki, maść, lakier leczniczy i jakąś ziołową kolekcję do kąpieli. Kiedy przyszłam do apteki i powiedzieli mi, ile kosztuje czek, byłam naprawdę zszokowana. I byłam bardzo zdenerwowana, bo nie było mnie stać na takie wydatki. Musiałam przecież dawać pieniądze na wyjazdy do starostwa, opłacić konsultacje i badania (takich fachowców po prostu nie mamy w mieście). Ogólnie rzecz biorąc, po przyjeździe do domu siadałem w Internecie, aby znaleźć analogi lub generyczne leki, które mi przepisano. I przypadkowo natknąłem się na stronę kremu Promicil. Przeczytałam recenzję produktu, wskazania i przeciwwskazania, sposób stosowania. Nie zabrakło również komentarza lekarza oraz opinii użytkowników. Nie obiecywali natychmiastowych efektów, skład jest dość oszczędny, cena w porównaniu do tego, co musiałam zapłacić, jest o połowę niższa. A ten krem zamówiłam dla siebie. Otrzymano na poczcie i tam zapłacono.
Instrukcja jest dość prosta, zaleca się stosowanie kremu dwa razy dziennie przez 30-35 dni. Zrobiłem. Oczywiście istniały obawy, że środek nie zadziała, ponieważ nie ma agresywnej chemii, jak w tradycyjnych preparatach. Jednak po tygodniu wynik stał się zauważalny, zmętniałe obszary przestały rosnąć, następnie zmniejszyły się, krawędzie paznokci stały się mocniejsze. Krem starczył mi dokładnie na miesiąc, jest dość ekonomiczny. Od tego czasu minęły trzy miesiące, płytki paznokcia w pełni wyzdrowiały, nabrały normalnego koloru, grubości i już się nie kruszą. Na początku martwiłem się, pomyślałem, nagle Promicil usunął tylko zewnętrzne oznaki grzyba. Ale nie. Wszystko jest w porządku, nie ma nawrotów. Polecam więc ten krem każdemu, kto nie chce przepłacać za drogie leki.